Wybaczcie proszę, że wpis ten pojawia się nieplanowo, dzień
po odpowiedniej dacie publikacji, lecz związane było to ze ścisłymi planami
Muzycznego Instytutu w formie Majówki. A Wam jak minął ten bardzo wydłużony
weekend majowy? Odpoczynek? Jakieś sporty na świeżym powietrzu? Lenistwo a może
jednak ktoś ma zamiar zdawać maturę w następnym tygodniu? Piszcie.
Michael Buble to dzisiejsza gwiazda Myśli Muzycznego
Instytutu. Ostatnio gwiazda numer 7 w formie debiutu na najważniejszych
Polskich listach. (503 Podsumowanie tego, co grane) Jednak proszę nie sugerować się tylko tym wynikiem, bo to
jest czyste zsumowanie tego, co działo się w minionym tygodniu w największych
komercyjnych rozgłośniach radiowych.
Pierwsze wrażenie?
Michael Buble to określenie czarującego mistrza ceremonii. A
dlaczego tak chciałem zwać tego skromnego człowieka, który na co dzień trudzi
się w muzyce Jazzowej? Osobiście porównałbym go do gwiazdy błyszczącej na
świetlistym niebie jasnym światłem. Jednakże skromnie, ciepło i oryginalnie. Po
prostu czaruje swoimi zdolnościami wszystkich, którzy dostąpią tylko możliwości
odsłuchania któregokolwiek z jego albumów. A ma ich od roku 1996 aż 8. Potrafi umilić chwile i stworzyć ją
wyjątkowo. Jest tak bardzo lekki i spontaniczny, że nie można na niego nie
zwrócić uwagi. Emanuje dobrą energią i potrafi wywołać uśmiech na twarzy,
rozchmurzyć nawet najgorsze dni.
Taka jest już rola muzyka, który życie pokłada swoje w gatunku,
jakim jest Jazz oraz jakbym to ujął delikatny, lightowy Pop, który pozwala
odprężyć się, wyluzować i zapomnieć o doczesnym świecie. Buble pokłada swoje
dzieła w miłości, szczęściu i dobrych rzeczach, jak to ostatnio sam tłumaczył.
Gdybym był krytykiem serialowym to przyznałbym, iż jego
najnowszy singiel mógłby z powodzeniem posłużyć, jako podkład do jednego z
wielu polskich seriali. On tak to ujął rodzinnie i słonecznie. Ja jestem ciekaw
tylko, w jakim stopniu przyjmą go słuchacze szczególnie takich stacji jak RMF
oraz Zetki, moje przeczucia kierują się w stronę właśnie tych stacji. No, ale to
tylko myśli Muzycznego Instytutu.
A według Was jak mianuje się Michael Buble? Czy znacie jego
twórczość? Czy podzielacie moją opinię mimo przesłuchania tylko jednego
nagrania? Czekam na Wasze komentarze. A może ktoś posiada jego jakiś album? :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz